- Muzeum Przyrody – Dwór Lutosławskich
- w Drozdowie
ul. Główna 38
18-421 Piątnica Poduchowna
W naszym cyklu kronikarskim "Kadry z muzealnej historii" przedstawiamy historię nieznanego zdjęcia z odwiedzin Hanki Bielickiej w drozdowskim Muzeum.
Odnalezione jakiś czas temu w zasobach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej zdjęcie prezentuje Hankę Bielicą, co prawda bez charakterystycznego kapelusza z rondem, ale za to w pełnej krasie scenicznej. Jak widać wizyta była dla niej również okazją by podzielić się swoim talentem wokalno-aktorskim w „Salonie dworskim” w Drozdowie. W połowie lat osiemdziesiątych, kiedy wykonano fotografię, artystka była już z pewnością po siedemdziesiątce, mimo to nadal tryskała energią pełną radości i fascynacji. Była niezwykle popularna i ceniona zawodowo do ostatnich miesięcy życia, odegrała wiele ról teatralnych oraz filmowych m.in. w hicie serialowym „Wojna domowa” oraz superprodukcjach „Zakazane piosenki” i „Pan Wołodyjowski”. Z dumą wspominała łomżyńskie lata młodzieńcze oraz dom rodzinny babki i rodziców, zwłaszcza ojca, posła na Sejm w latach 1923-1927, w 1939 r. aresztowanego przez sowietów. Do dziś nie wiemy jakie były jego dalsze losy.
Zamieszczone zdjęcie nie ma podpisu, dlatego zwracamy się do naszych czytelników z prośbą o informacje na temat tego kiedy zostało wykonane i jakie zdarzenie przedstawia.
W roku 2020 przypada 70. rocznica śmierci Jana Chryzostoma Lutosławskiego. Jest to okazja, by przypomnieć sylwetkę tego ważnego przedstawiciela rodu Lutosławskich, meandry jego życia związanego z doświadczeniami tragicznej historii Polski w XX wieku oraz dorobkiem w dziedzinie, której się poświęcił, czyli rolnictwu.
Urodził się w Drozdowie w roku 1875. Był jednym z sześciu synów budowniczego gospodarczej potęgi drozdowskiego majątku – Franciszka Dionizego Lutosławskiego. Otrzymał staranną i kompleksową (obejmującą wiele przedmiotów oraz języki obce) edukację w domu i gimnazjum w Mitawie. Następnie studiował nauki rolnicze na uczelniach w Rydze, Lipsku i Halle zdobywając tytuł doktora.
Posiadał majątek ziemski w miejscowości Pączkowizna, która współcześnie nosi nazwę Czaplice (Powiat Łomżyński) i gdzie do dziś istnieje dwór, w którym mieszkał wraz ze swoją wielką miłością (choć na małżeństwo z nią czekał długo) Wandą z domu Daszkiewicz. Miał z nią syna, który otrzymał imiona Bohdan Szczęsny.
Izabella Lutosławska, generałowa Wolikowska (1889-1972) – pisarka, tłumaczka, publicystka – to córka filozofa Wincentego Lutosławskiego i hiszpańskiej literatki Sofii Casanova Lutosławskiej. Jej życie to gotowy scenariusz na film, ale o tym przy innych okazjach…Dziś znamy ją jako autorkę wspomnień „Roman Dmowski. Człowiek, Polak, przyjaciel” oraz opowiadania o 1920 roku „Bolszewicy w polskim dworze”, którego kolejne wydanie planowane jest w roku bieżącym. W latach jej współczesnych rozgłos zdobyła jednak przede wszystkim jako autorka, bardzo poczytnych w tym czasie, powieści m. in. „Andrzej Korecki”, „Córka”, „Małżeństwo Zazy”, „Państwo Bobrowscy”. W przygotowaniu do wydania były też kolejne dzieła: powieść „Tak być musi”, „Podhale”, „Wnuki” – dzieje trzech pokoleń rodziny zniszczone w czasie wojny oraz powieść „Pan Piotr” – której maszynopis został niedawno odnaleziony dzięki zaangażowaniu Krystyny Haertle – wnuczki Haliny Meissner, siostry autorki.
Jak pisze znawczyni twórczości Izabelli Lutosławskiej, prof. Monika Bednarczuk: „Nader pozytywne sądy wywołała Córka, której bohaterka – Zaza, czyli Zofia Barska, dorównywała popularnością protagonistom współczesnych seriali telewizyjnych. „Co to za Zaza, o której dziś po kraju w rozmowach się słyszy, jak o jakiejś powszechnie znanej (...) osobistości?” – pytał Adam Grzymała Siedlecki. Córkę, o której dziś wie wąskie grono badaczy literatury międzywojennej, komplementowano ongiś jako „wybitną”, „piękną i inteligentną”, nawet „najlepszą powieść polską XX stulecia” (!).
Serdecznie zapraszamy Państwa do lektury tej właśnie powieści. Jej fragmenty (wyd. IV z 1946 r.) będziemy zamieszczać cotygodniowo – dziś rozdział pierwszy! Pozostałe będą zamieszczane w zakładce „Poczytaj książkę”.
Zapraszamy do naszej fotogalerii, zamieszczone tam zostały kwiaty które w tym roku zakwitły w muzealnym parku.
https://muzeum-drozdowo.pl/fotogaleria/wiosenne-kwiaty-w-parku
Międzynarodowy Dzień Muzeów obchodzony corocznie 18 maja, ustanowiony został w Moskwie w 1977 roku, przez Międzynarodową Radę Muzeów działającą przy UNESCO.
To okazja, by zwrócić uwagę społeczeństwu na myśl dewizy Rady:
Muzea są ważnym środkiem wymiany kulturalnej, wzbogacania kultur i rozwoju wzajemnego zrozumienia, współpracy i pokoju między narodami.
Od 1997 roku, w majowy weekend poprzedzający Dzień Muzeów, obchodzona jest też „Europejska Noc Muzeów”, w Polsce zwana Nocą Muzeów. W tym roku przypadła ona na 16 maja i choć zaplanowaliśmy już jej program w naszym Muzeum, nie odbędzie się – tak jak i w innych muzeach – z powodu epidemii koronawirusa. Szkoda, bo bardzo stęskniliśmy się za gwarem Gości, którzy corocznie nas w to święto odwiedzali. Tym serdeczniej zatem życzymy i Gościom, i nam – muzealnikom, abyśmy jak najszybciej mogli zobaczyć się i wspólnie uczestniczyć w imprezach kulturalnych odbywających się w Muzeum Przyrody – Dworze Lutosławskich w Drozdowie.
Zapraszamy do naszej fotogalerii, zamieszczone zostały tam tulipany, które zakwitły w 2020 roku.
Wszystkie zdjęcia w fotogalerii https://muzeum-drozdowo.pl/fotogaleria/tulipany2020
Lepężnik różowy Petasites hybridus (officinalis). Dawniej krył się pod botaniczną nazwą Podbiał lepiężnik a w ludowym nazewnictwie Car ziele. Roślina z rodziny złożone (Asteraceae). Dla mnie niezwykła ze względu na urodę kwiatów i ze względu na szerokie właściwości lecznicze. Wcześnie zakwita bo już w połowie marca z ziemi wyrasta purpurowy, bezlistny pęd kwiatostanowy pokryty łuskami, dorasta do około 25 cm.(zdj.6801) Rozwija się i funkcjonuje kosztem substancji zgromadzonych w kłączach. Kwiatostany, małe koszyczki umieszczone w górnej części pędu oglądane gołym okiem są niepozorne.(zdj.6806) Popatrzmy jednak na nie przez lupę a zobaczymy wyjątkowo piękny, subtelny koszyczek kwiatów.(zdj.2189) Liście pojawiają się później. Wyrastają z podziemnych kłączy, mogą osiągać około metra wysokości i ponad pół metra szerokości. Blaszka liściowa jest górą zielona a na spodniej stronie białawo owłosiona. Roślina była dawniej bardzo ceniona ze względu na właściwości lecznicze - leczono nią groźne zarazy.
W łomżyńskiej gazecie „Wspólna Praca”, numerze z lipca 1922 roku, natykamy się na ciekawostkę związaną z podwodnym światem rzeki Narew oraz wiosennymi narwiańskimi rozlewiskami. Rozlewiska te są jednym z najbardziej charakterystycznych widoków kojarzonych z regionem. Wielu mieszkańców ziemi łomżyńskiej uważa je za najpiękniejszy element lokalnego krajobrazu. Oczywiście nie występują co roku. Tej wiosny, gdy jesteśmy zaniepokojeni suszą i niskim stanem rzek, niestety nie mieliśmy szczęścia ich oglądać. Ale jak się mają rozlewiska narwiańskie do tytułu niniejszego artykułu? Otóż, w maju 1922 roku w Narwi – odcinku rzeki przebiegającym w okolicach ulicy Krzywe Koło w Łomży natknięto się na wielkich rozmiarów suma. Czytamy: