Nasięźrzały Ophioglossum to znane od trzeciorzędu, niepozorne, mające około 20 cm. wysokości papropcie grubozarodniowe ( ich sporangia mają ścianę zbudowaną z kilku warstw komórek). Zarodnie otwierają się poprzeczną szczeliną. Paprocie jak powszechnie wiadomo mają dwa stadia rozwojowe. Z zarodników powstaje jednopienny gametofit(1n), ma on zaledwie kilka milimetrów i żyje pod ziemią poza zasięgiem naszych oczu. Tam wykształca gametangia i po zapłodnieniu komórki jajowej powstaje sporofitowy zarodek (2n), odżywiany podobnie jak wcześniej gametofit dzięki współżyciu z symbiotycznymi grzybami. Podziemny rozwój rośliny zanim pojawi się liść może trwać kilka lat. Roślina posiada krótką łodygę, też ukrytą pod ziemią. Na łodydze rozwija się zazwyczaj tylko jeden długoogonkowy liść składający się z części asymilującej i zarodnikonośnej. U nasięźrzału pospolitego część asymilacyjna przypomina jakby liść babki a część zarodnionośna jakby kłos. Skomplikowane? To jednak jeszcze nic w porównaniu z tym do jakich zabiegów magicznych był używany nasięźrzał dla zwrócenia na siebie uwagi i uzyskania powodzenia w zalotach. Pewnie stąd nazwa rośliny.
Niestety pomimo ochrony gatunki z rodziny Nasięźrzałowate są coraz rzadsze. Szczęśliwie w zielniku muzealnym jest kilka okazów z tej właśnie rodziny, w tym dwa gatunki podejźrzonów. Z 1991 roku mamy w naszych zbiorach unikatowy Podejźrzon rutolistny zebrany w dolinie Narwi. Jest też Podejźrzon księżycowy z doliny Pisy zebrany do zielnika w 1991 roku. Znacznie częściej natknąć się można na Nasięźrzał pospolity porastający na wilgotnych łąkach w dolinach rzek. Oczywiście trzeba zlustrować raczej na klęcząco wilgotne miejsca. W sierpniu 2020 roku był na praktykach w naszej placówce student biologii któremu usiłowałam pokazać w dolinie Narwi właśnie Nasięźrzał pospolity. Tłumacząc się przed praktykantem czego szukam bo zachowanie moje wyglądało dość zabawnie bezskutecznie wypatrywałam jasnozielonego liścia. Kolejna sucha wiosna daje takie właśnie skutki, że coraz mniej botanicznych osobliwości. I oto.. któregoś dnia przy naszym Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w doniczce przytulone do agawy maleńkie Nasięźrzały pospolite! Skąd wzięły się w glebie? Skąd była ta gleba - nie wiadomo. Zapraszamy do nas na spotkanie z Nasięźrzałem!
Teresa Grużewska
biolog-botanik, starszy kustosz
Muzeum Przyrody – Dwór Lutosławskich w Drozdowie